MU! Mleczna Japonia?

2024-05-09 § 1 komentarz

Niedawno udało mi się zrobić fasting. Miałam trenerkę, która nam dała najpierw wiedzę – ważność świadomości wrzucamy do swojej buzi, bo jesteśmy tym co jemy – a potem podczas fastingu codziennie mnie wspierała na odległość. Mój fasting składał się z 2-dniowy przygotowania (jedzenie 70% ilości w porównaniu ze zwykłą porcją + bez mięsa, bez jaj, bez cukru, bez kofeiny), 3 dni fastingu (tylko woda i specjalny drink z minerałami i witaminami) oraz 3 dni przejścia (owoce, warzywa, ryż, fermentowane rzeczy).

Wynik uważam za udany. Schudłam troszkę, ale ponadto mam pewność w siebie, że ja potrafię osiągnąć cel, na co sama się zdecydowałam. W procesach tego wyzwania moja trenerka nam mówiła, że nabiał nie są dobre na tę dietę. Nie mówiąc o słodzonym jogurcie, zastanowiło mnie przecież jogurt czy kefir mówi się, że są zdrowe.

Równocześnie przypomniało się, że mówi się, że dużo Japończyków nie mogą wchłaniać składników odżywczych zawartych w mleku, ponieważ nie mogą rozkładać laktozy zawartej w mleku. Mówi się, że jest ich wiele Osoby z nietolerancją laktozy mają mniej enzymów trawiących cukier (= laktozę) zawarty w mleku.
No i mówi się, że to wynika z zwyczaju/tradycji diety. W takim razie od kiedy pije się mleko w Japonii?

Pierwszy zapis o mleku sięga z 645 roku, w erze Asuka. Wtedy cesarz dostał jako dar. Potem, produkt mleczny (bardzo długo gotowane mleko tzw. so; Wikipedia po angielsku) był jednym z podatków od ludzie dla cesarza/urzędowi.

Potem nie ma zapisów o mleku czy krowach za bardzo. Prawdopodobnie, do ery Edo, ze względu na częstych konfliktów domowych, konie dominowały do hodowania, a nie krowy.

W 1727 roku, pracownik/weterynarz skomentował shogunowi, że dla koni potrzebny jest białko (dla konia zdrowia; ?), shogun VIII Yoshimune zamówił trzy białe krowy z Indii.

W 1871 roku publikowali artykuł w gazecie, iż cesarz pije mleko regularnie 2 razy dziennie. Wtedy ludzie zaczęli pić mleko stopniowo. Sprzedaż mleka w Japonii zaczął się ok. 1866 r. w Yokohamie, kiedy rolnik chodził po miasteczku i sprzedawał mleko ze swoich krów.

Tak więc być może, że tamta teza, że japoński organizm nie jest najlepszy na laktozę, ma jakiś sens. Ale to się pewnie zmienia, ponieważ teraz u nas jest mleko i nabiał w każdym sklepie.

Wg statystyk, w Japonii jest 1,356,000 krów mlecznych (luty 2023 roku) – a w Polsce 2,035,000 krów mlecznych (2021 roku). Muu!

Hanamatsuri w Kenko-ji

2024-05-02 § Dodaj komentarz

Ten wpis jest w ciąg dalszy ostatniego wpisu .

6 kwietnia 2024 pojechałam do świątyni Kenko-ji w Yokohamie.
Mój były szef jest dobrym znajomym głównego mnicha tej świątyni i on (mój szef) pomagał przy tym wydarzeniu. Dzięki niemu było kilka polskich atrakcji tak jak chór po polsku zaśpiewany przez japońskich miłośników oraz sprzedaż pączek.

Poza tym odbyły się mini koncert jazzowy (trio), pokazy tańca, food trucki oraz uroczystość w głównym budynku przez mnichów.

„Kijanki” to ciekawa grupa, a to miłośnicy polskiej muzyki. Nie wszyscy znają j. polski, ale jest profesor do korepetycji na fonetyce i z ogromną przyjemnością śpiewają piosenki/pieśni po polsku. Jest jeszcze młodą grupą, mają marzenie by zaśpiewać w Polsce.
Nazwa tej grupy Kijanki pochodzi z tego, że w Japonii mówi się kolokwialnie tak na nutach, bo wyglądają jak kijanki (otamadżakusi). 😉

Mogłam się spotkać ze znajomymi, dzień był ciepły i czuć było czubek wiosny. Kwiaty, święto, jednym słowy, świetnie się bawiłam:)

Mnich ten główny, pan Shunmyo Masuno, jest również projektant japońskiego ogrodu. Pojechał do Polski na wykład w 2014 roku.
https://www.pl.emb-japan.go.jp/kultura/20140514.html

On jest także autorem książek, które są dostępne po polsku.
https://lubimyczytac.pl/autor/184595/shunmyo-masuno

Hanamatsuri – święto kwiatów

2024-04-25 § 3 Komentarze

Kto obchodzi urodziny 8 kwietnia?
Kasia? Adam? (Niechaj żyją sto lat! 😀 )
I Budda!

Budda urodził się 8 kwietnia 624 roku p.n.e. Tuż po narodzeniu (z ramienia matki), on szedł o 7 kroków, podniósł prawą rękę i powiedział „天上天下唯我独尊/Tenjo-tenge-yuiga-dokuson”. Yuiga-dokuson, szczególnie wśród „chłopaków-łobusów” jest rozumiane i używane jako „Ja idę swoją drogą tylko jak ja chcę”, ale oryginalna fraza ma inne znaczenie.

My, ludzie, mamy zadanie tylko dla nas na tym świecie. (=jesteśmy jedyni, niepowtarzalni i uszanowani)

Jest też możliwość, że Budda tego nie powiedział, tylko jego uczeń to stworzył i dopasował do legendy mistrza, ale tak czy inaczej możemy zrozumieć, że nasze życie jest ważne jak u innych, a każdy z nas ma zadanie w swoim życiu.

Z okazji urodzin mistrza, świątynie buddyjskie organizują święto kwiatów (hana-matsuri).
Symbolem tego święta jest ten mały posąg Buddy (na ww. zdjęciu). Wokół niego jest herbata/ama-cha, którą nalewamy posągowi – to pochodzi z legendy, że po narodzeniu mistrza przyleciał smok z 9-głowami i nalał deszczem. Nad tym posągiem jest jakby domek/daszek z kwiatami, który nazywa się Hanamidou.

W tym roku pojechałam do Yokohamy na to święto. Raport będzie w następnym wpisie!